niedziela, 8 listopada 2015

Chrabąszcz listopadowo-niedzielny.

Na zewnątrz wichury, jak na prawdziwy polski listopad przystało. Toteż lepiej bez potrzeby z domu nie wychodzić, co by nie wyglądać tak:

Rysunek odręczny, szkicowanie.

Wietrznie bywa też i w krainie Chrabiego. No, ale wespół w zespół...

1 komentarz:

Pela pisze...

...by żądz moc móc wzmóc - jak śpiewa Wiesław Michnikowski :) Wieju, wieju, ale w kupie raźniej ;)