Dizzy. Takie jajo co skacze z drzewa na drzewo, z chmury na chmurę. W dwóch wymiarach wygląda to dość niegroźnie. Ale co, gdyby tak wczuć się w rolę? Zobaczyć jak to wygląda w trzech wymiarach z perspektywy Dyzia? Ot i co:
Prawdziwy kozak, co, nie? :)
A poprzednia część, jakby kto pytał, TU.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz