Dzisiaj coś prawdziwie na szybkiego. Wykonanie grafiki zajęło mi coś między dziesięcioma a piętnastoma minutami.
Miało być coś na kształt Obcego Ridleya Scotta, ale ten mój mógłby co najwyżej Chrabąszcza straszyć :)...
poniedziałek, 30 listopada 2015
niedziela, 29 listopada 2015
Wygrzebane z szafy - cz. 2
Poprzednio wrzuciłem wycinek z grafiką do opowiadania Kamili Puchalskiej "Zamknięte drzwi". Dziś druga grafika do tekstu "Szkoła się skończyła".
Następnym razem więcej "wykopalisk" :).
![]() |
"Szkoła się skończyła" - Kamila Puchalska, wycinek z gazety "Czas Chojnic", nr 32/528. |
sobota, 28 listopada 2015
Chrabąszcz psotliwy.
Jak urozmaicić sobie nudny dzień? Wystarczy dobry plan i naiwność wiecznie wrednego przeciwnika z sąsiedztwa.
A może on chciał ich tylko wyściskać? Hmm...
A może on chciał ich tylko wyściskać? Hmm...
piątek, 27 listopada 2015
Wygrzebane z szafy - cz. 1
Porządków generalnych robić nie lubię. Za to jak już absolutnie muszę (ech...), to czasami zdarzy mi się trafić na coś o czym dawno już zapomniałem (bo nie miałem takiego bloga, gdzie mogę sobie takie rzeczy archiwizować ;p). Tak było szczęśliwie i tym razem.
A poniżej perełka. W 2012 roku miałem przyjemność wykonania ilustracji do dwóch opowiadań młodej, utalentowanej twórczyni Kamili Puchalskiej: "Zamknięte drzwi" i "Szkoła się skończyła". Pierwsze z nich poniżej, następne wkrótce.
A ciekawych talentu Kamili odsyłam na przykład TU.
A poniżej perełka. W 2012 roku miałem przyjemność wykonania ilustracji do dwóch opowiadań młodej, utalentowanej twórczyni Kamili Puchalskiej: "Zamknięte drzwi" i "Szkoła się skończyła". Pierwsze z nich poniżej, następne wkrótce.
![]() |
"Zamknięte Drzwi" - Kamila Puchalska, wycinek z gazety "Czas Chojnic", nr 30/526. |
czwartek, 26 listopada 2015
Myszką bazgrolone - cz. 1
Dowód na to, że malować można byle czym, nawet bez pomocy wyspecjalizowanych narzędzi typu tablet graficzny z piórem cyfrowym.
Powyższy gryzmoł powstał wyłącznie przy użyciu myszki, programu graficznego i zestawu darmowych pędzli dostępnych w internecie. Czas który mi na to zszedł to już inna bajka :p
Powyższy gryzmoł powstał wyłącznie przy użyciu myszki, programu graficznego i zestawu darmowych pędzli dostępnych w internecie. Czas który mi na to zszedł to już inna bajka :p
Więcej niebawem...
środa, 25 listopada 2015
O Dyziu słów kilka - cz. 2
Zaczynając tworzyć pierwszą dyziografikę nie spodziewałem się, że przerodzi się to w całą serię rysunków o jajogłowym.
Tak naprawdę miało się skończyć na zrobieniu 1, 2 tapet na pulpit podczas testowania tabletu graficznego :) Powyżej Dizzy i wiedźma Glenda podczas jednego z questów w "Magicland Dizzy".
Tak naprawdę miało się skończyć na zrobieniu 1, 2 tapet na pulpit podczas testowania tabletu graficznego :) Powyżej Dizzy i wiedźma Glenda podczas jednego z questów w "Magicland Dizzy".
wtorek, 24 listopada 2015
poniedziałek, 23 listopada 2015
Pit gazetowy! :)
Si, cztery babki jak malowane :) opuściły mój szkicownik, by zagościć na łamach trzech lokalnych tygodników: Czasu Chojnic, Tygodnika Człuchowskiego i Tygodnika Tucholskiego!
A poniżej - jak to się stało:
A poniżej - jak to się stało:
niedziela, 22 listopada 2015
O Dyziu słów kilka - cz.1
Jakiś czas temu zdarzyło mi się popełnić kilka grafik dla świetnego polskiego serwisu o retro-grach dizzy.pl. Dziś wrzucam pierwsze z nich.
Sam Dizzy to bohater całej serii gier ukazujących się w latach 80. i 90., kiedy to szczęśliwi posiadacze 8-bitowych komputerów ZX Spectrum, Atari i Commodore 64 (o yes!!) zarywali dnie i noce rozwiązując zagadki w tajemniczym świecie jajopodobnego stwora.
Sam Dizzy to bohater całej serii gier ukazujących się w latach 80. i 90., kiedy to szczęśliwi posiadacze 8-bitowych komputerów ZX Spectrum, Atari i Commodore 64 (o yes!!) zarywali dnie i noce rozwiązując zagadki w tajemniczym świecie jajopodobnego stwora.
sobota, 21 listopada 2015
Chrabąszcz wredniak.
Chrabąszcz wredny? Ee tam, gdzie tam...
Ten kot po prostu jest wielkim amatorem sportów wysokościowych! :p
Ten kot po prostu jest wielkim amatorem sportów wysokościowych! :p
piątek, 20 listopada 2015
Chrabąszcz wichrowy.
Fajnie, jeśli ktoś ma czas pooddychać świeżym, listopadowym powietrzem w parku czy lesie... ino co by tak głowy nie urywało :)
W chrabąszczowym lesie pogoda też iście porywająca...
W chrabąszczowym lesie pogoda też iście porywająca...
czwartek, 19 listopada 2015
Obcy świat, czyli speedpaintingowania finał.
Z duszą na ramieniu ruszyli w głąb ziejącego czernią otworu. Zewsząd wpatrywały się w nich złowrogie, obce ślepia... Ale tego, na swoje nieszczęście, nie byli już świadomi...
OK, OK, pisarzem to ja na szczęście nie zostanę :). A powyżej wspomniany w poprzednim poście finał mojego gryzmolenia.
OK, OK, pisarzem to ja na szczęście nie zostanę :). A powyżej wspomniany w poprzednim poście finał mojego gryzmolenia.
środa, 18 listopada 2015
Speed paintingowanie - sposób drugi, cz. 2.
Poprzednio, improwizując, nabazgrałem sobie ogólny szkic obcego krajobrazu w skali szarości. Teraz trzeba dobrać do niego kolorystykę.
Zdecydowałem się na ciemną, "nocną" tonację.
Zdecydowałem się na ciemną, "nocną" tonację.
wtorek, 17 listopada 2015
Speed paintingowanie - sposób drugi, cz. 1.
Kilka postów wcześniej wspomniałem o jednym z moich sposobów na malowanie techniką speed paintingu (i nie tylko). Dziś przedstawiam drugi.
Zaczynam od zwykłego, szarego tła.
Zamysł - obca planeta, więc dorysowuję jakieś księżyce/planety.
Zaczynam od zwykłego, szarego tła.
Zamysł - obca planeta, więc dorysowuję jakieś księżyce/planety.
poniedziałek, 16 listopada 2015
Chrabąszcz zogniskowany.
Impreza chrabąszczowa? Rozgrzewka w zimny, listopadowy wieczór? Taniec deszczu? Cokolwiek by to nie było...
...jest wesoło :)
niedziela, 15 listopada 2015
Przewodnik...
I zrobiło się ponuro i groźnie - tajemnicza postać prowadzi przez las armię nieumarłych...
Dziś taki prosty speed paint wykonany raczej w pośpiechu (czas ok. 20 minut). Nazwałem go "Przewodnik" ale ponieważ nie za bardzo się tu starałem (shame on me), powinienem to nazwać raczej "Półprzewodnik" :p
No dobra. Żeby nie było tak groźnie, na ocieplenie klimatu: Chrabąszcz skaczący, niedzielny! :)
Dziś taki prosty speed paint wykonany raczej w pośpiechu (czas ok. 20 minut). Nazwałem go "Przewodnik" ale ponieważ nie za bardzo się tu starałem (shame on me), powinienem to nazwać raczej "Półprzewodnik" :p
No dobra. Żeby nie było tak groźnie, na ocieplenie klimatu: Chrabąszcz skaczący, niedzielny! :)
sobota, 14 listopada 2015
Chrabąszcz śnieżny.
Zima w chrabąszczowym lesie. Na szczęście Chrabąszcz radzi sobie w każdych warunkach. No cóż, patrząc na pogodę za oknem stwierdzam, że i u nas to już pewnie niedługo... Z drugiej strony, są też tacy co to się cieszą :)
No i uwaga na wszelkiej maści bałwany (choć bywają także i takie całoroczne)...
No i uwaga na wszelkiej maści bałwany (choć bywają także i takie całoroczne)...
piątek, 13 listopada 2015
Gnom, czyli skąd się to to wzięło - cz. 2
OK, coś już mam. Widać, że od prostego szkicu trochę się tu pozmieniało. Co dalej?
Tło. Trza by tego gnomka gdzieś umiejscowić. Może tak:
Tło. Trza by tego gnomka gdzieś umiejscowić. Może tak:
czwartek, 12 listopada 2015
Gnom, czyli skąd się to to wzięło - cz. 1
Osobiście znalazłem sobie dwa moje ulubione sposoby na bazgranie. Pierwszy z nich to zaczęcie grafiki od prostego szkicu.
Jak widać, nie jest on jakiś tam superdokładny, ale ma mi przypominać do jakiego efektu zmierzam. Następny krok to tło na osobnej warstwie, ułożone pod szkic.
Jak widać, nie jest on jakiś tam superdokładny, ale ma mi przypominać do jakiego efektu zmierzam. Następny krok to tło na osobnej warstwie, ułożone pod szkic.
środa, 11 listopada 2015
Niedbałości.
Mimo, że speed painting rządzi się własnymi prawami co do czasu, zdarza się, że przy niektórych grafikach zatrzymuję się na dłużej lub wracam do nich po jakimś czasie.
Staram się wtedy powygładzać większość niedbałych pociągnięć pędzla i pododawać szczegóły. Jednak jeśli o mnie chodzi, lubię te całe "niedbałości" więc często wygładzam i wyostrzam tylko główną część obrazka.
wtorek, 10 listopada 2015
Chrabąszcz zasłoniony.
Jako, że Chrabąszcz służy pomocą innym, również może liczyć na pomoc "zwrotną". W tym przypadku, takiego na przykład słonia.
Choć chowanie się pod znajomymi to nie zawsze pomysł godny polecenia, ten koleś sprawdza się tu znakomicie. Taki Zasłoń.
Choć chowanie się pod znajomymi to nie zawsze pomysł godny polecenia, ten koleś sprawdza się tu znakomicie. Taki Zasłoń.
poniedziałek, 9 listopada 2015
Chrabąszcz na łowach.
A właściwie mysza. Dziś nieco cieplejsze klimaty.
Hmm... trza mi pomyśleć nad ujednoliceniem i wyglądem ich łapek, co by takie proste nie były...
Hmm... trza mi pomyśleć nad ujednoliceniem i wyglądem ich łapek, co by takie proste nie były...
niedziela, 8 listopada 2015
Chrabąszcz listopadowo-niedzielny.
Na zewnątrz wichury, jak na prawdziwy polski listopad przystało. Toteż lepiej bez potrzeby z domu nie wychodzić, co by nie wyglądać tak:
Wietrznie bywa też i w krainie Chrabiego. No, ale wespół w zespół...
sobota, 7 listopada 2015
Speedpaintu ciąg dalszy.
Fajne w speed paintingu jest to, że zaczynając pracę nad rysunkiem zwykle nie wiadomo jak będzie wyglądał efekt końcowy. A jest on zwykle bardzo różny od początkowych wyobrażeń.
Tutaj zaczynałem szkicować jakiegoś maga czy magiczkę w stylu fantasy, a wyszło... no właśnie... inaczej :)
Tutaj zaczynałem szkicować jakiegoś maga czy magiczkę w stylu fantasy, a wyszło... no właśnie... inaczej :)
piątek, 6 listopada 2015
Speed painting, czyli z innej beczki...
Dziś jedna z moich grafik w technice speed painting. Dla niewtajemniczonych i w skrócie - speed painting to technika, gdzie rysownik wyznacza sobie limit czasowy na namalowanie czegoś. Zwykle wynosi on od kilku minut do kilku godzin. Ja najczęściej daję sobie na bazgranie około godziny :)
Tu jedna z moich pierwszych grafik stworzona tą techniką już jakiś czas temu. Czas - ok. 45 min.
Tu jedna z moich pierwszych grafik stworzona tą techniką już jakiś czas temu. Czas - ok. 45 min.
czwartek, 5 listopada 2015
Czarny charakter.
W zamyśle świat Chrabąszcza nie jest też wolny od niebezpieczeństw. Tu, w roli niebezpieczeństwa, Bingo - wredny kot stworzony na wzór pewnego innego rzeczywistego zwierza.
No cóż, trzeba będzie sobie radzić i z takimi osobnikami...
No cóż, trzeba będzie sobie radzić i z takimi osobnikami...
środa, 4 listopada 2015
No i pada...
W taką pogodę to nic, tylko położyć się i spać.
Lubię ten szkic (ino za małe uszy jak na Chrabąszcza :p). Kiedyś postaram się go przerysować i dodać kolor.
Lubię ten szkic (ino za małe uszy jak na Chrabąszcza :p). Kiedyś postaram się go przerysować i dodać kolor.
wtorek, 3 listopada 2015
poniedziałek, 2 listopada 2015
niedziela, 1 listopada 2015
Chrabąszcz gościnnie.
Może pomysł domku na drzewie wziął się z pocztówki którą dawno temu zdarzyło mi się popełnić?
Jest i sam Chrabąszcz :)
Jest i sam Chrabąszcz :)
Subskrybuj:
Posty (Atom)