"...Ten obciągnięty pergaminową skórą kościotrup o czerwonych zębach i jarzącym się wewnątrz paszczy płomieniu krążył od wioski do wioski. Nie atakował jednak pojedynczych osób, wolał działać na masową skalę. Tam, gdzie się zatrzymał i załopotał swoją powłóczystą szatą, na ludzi sypały się nieszczęścia, choroby i głód, a okolica szybko się wyludniała."
"Bestiariusz słowiański - część druga", Paweł Zych, Witold Vargas
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz